Hej, z tej strony Domili.
Tak – nie
było mnie tutaj dobrych parę miesięcy. Moja nieobecność spowodowana była
właściwie brakiem czasu, lecz w dużej mierze po prostu lenistwem. Były momenty,
kiedy chciałam zmusić się, by zrobić jakiś zwiastun, ale zawsze kończyło się to
niepowodzeniem. Pewnie spodziewacie się, co teraz nastąpi. Tak – razem z Moniką
zdecydowałyśmy się odejść ze Zwiastunownii. Niewątpliwie to była trudna
decyzja, ale myślałam już o tym od dobrych kilku miesięcy, kiedy robienie
zwiastunów z ciągle tymi samymi postaciami i o tej samej fabule przestało
sprawiać mi przyjemność. No cóż, wszystko, co dobre szybko się kończy, a to
ewidentnie koniec mojej historii ze zwiastunami.
Na koniec
chciałabym wam po prostu podziękować... Wszystkim, którzy składali kolejne
zamówienia, komentującym, stażystkom (które potem stały się pełnoprawnymi
członkami załogi), jak i dziewczynom z Podziemia Zwiastunów, które wyróżniając
nasze prace sprawiały, że chciało mi się działać. A najbardziej chciałabym
podziękować Monice, bez której to wszystko właściwie by nie istniało. To ona
dbała o detale wizualne, jak i często poprawiała moje błędy.
Poza tym,
jeśli chcecie śledzić moje dalsze losy, zapraszam na mój kanał na YouTube,
gdzie nieraz pojawia się jakiś filmik.
Dziękuję za
wszystko, Domili.
No to teraz kolej na mnie i mój wywód.
Właściwie
nie wiem, jak mam się pożegnać, bo pasowałoby rozpocząć jakoś mądrze, wrzucić
żartobliwy środek i zakończyć smutno. Ale nie wydaję mi się, żebym była na tyle
dobra w słowach, by napisać to składnie i z sensem.
Może zacznę od wyjaśnień, bo chyba są one
najważniejsze. Nie było mnie tu od dłuższego czasu i z całego serc chciałam za
to przeprosić. Przez ten czas zaglądałam na stronę niezliczoną ilość razy i niejednokrotnie
gdzieś w głowie pojawiała mi się myśl, że może trzeba by to zakończyć. Jednak
wtedy zamykałam kartę i szłam gdzieś dalej. Wiedziałam jednak, że jeśli tutaj
wrócę to już tylko z pożegnaniem i tak się stało. Nie potrafię się zmusić do
zrobienia kolejnego zwiastuna, na ostatnie zamówienia, które wykonałam nie
miałam tak naprawdę większego pomysłu i przyjmowałam je bardziej z poczucia
obowiązku, niż ze szczerych chęci. Mogłabym teraz tłumaczyć, dlaczego tak się
stało, ale sama tego nie wiem. Znudziłam się? Stało się to zbyt monotonne? A
może się wyczerpałam? Nie wiem. Wiem tylko, że nie chcę już tego robić.
Nie oznacza to, że całkowicie skończyłam z
robieniem filmików. To wciąż moja pasja i na tę chwilę nie wyobrażam sobie, bym
miała to rzucić. Nie będę już po prostu robić zwiastunów na zamówienia.
Podjęcie decyzji o opuszczeniu strony nie było dla
mnie łatwe. Pierwsza taka myśl pojawiła się u mnie już bardzo dawno, ale
odsunęłam ją na bok i to samo robiłam z wieloma kolejnymi. Jednak coraz
bardziej zaczęłam dostrzegać, że już nigdy to tego nie wrócę i tkwienie na
stronie, jako pozorna autorka jest bezcelowe, a co więcej, dziecinne. Tak więc
napisałam do Dominiki, że należałoby coś z tym zrobić, bo żadna z nas nie jest
już aktywna na stronie, a ona się ze mną zgodziła.
Postanowiłyśmy nie zamykać strony, lecz przekazać
ją w ręce Dory oraz Francine. Natalia też od dłuższego czasu nic nie dodawała, a
uważamy, że dziewczyny poradzą sobie świetnie z poprowadzeniem Zwiastunownii. (W
tym momencie zgubiłam wątek.)
Chciałam również podziękować tym wszystkim, którzy
odwiedzali stronę, komentowali, składali zamówienia – bez Was to nie miałoby
sensu. Podziękowania należą się także dziewczynom – Natalii, Dorze, Francine,
za to, że powiększyły naszą małą rodzinkę. Tworzenie tej strony u Waszego boku
było dla mnie przyjemnością. Robicie wspaniałe zwiastuny, trzymajcie tak dalej,
a wierzę, że jeszcze daleko zajdziecie.
I przede wszystkim chciałam podziękować Dominice.
Bez Ciebie ta strona nigdy by nie zaistniała i choć miałyśmy gorsze oraz lepsze
momenty, nigdy nie będę żałować żadnego z nich. Pamiętam nasze początki, gdy
wymyślałyśmy nazwę strony i pisałyśmy regulamin na lekcji biologii bodajże.
Wiele się zmieniło od tamtego momentu, my obie bardzo się zmieniłyśmy, a strona
bardzo się rozwinęła. Dziękuję Ci za to wszystko, za nasze DoubleNik.
Myślę, że to już wszystko. Życzę powodzenia
dziewczynom i wierzę oraz mam nadzieję, że poradzą sobie świetnie. Od teraz
strona należy do Was.
Mam teraz w głowie dziesiątki słów, których tutaj
nie zapisałam, a wydaje mi się, że powinnam, jednak niech będzie – niczego już
nie zmieniam.
Jeszcze raz za wszystko dziękuję.
Monika
Double Nik zawsze będzie Wasze! Nieważne, czy odchodzicie, czy nie! :*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam! :) Powodzenia dziewczyny, dużo sukcesów <3
Usuń