sobota, 23 lipca 2016

We were always meant to say goodbye.


Hej, z tej strony Domili.
Tak – nie było mnie tutaj dobrych parę miesięcy. Moja nieobecność spowodowana była właściwie brakiem czasu, lecz w dużej mierze po prostu lenistwem. Były momenty, kiedy chciałam zmusić się, by zrobić jakiś zwiastun, ale zawsze kończyło się to niepowodzeniem. Pewnie spodziewacie się, co teraz nastąpi. Tak – razem z Moniką zdecydowałyśmy się odejść ze Zwiastunownii. Niewątpliwie to była trudna decyzja, ale myślałam już o tym od dobrych kilku miesięcy, kiedy robienie zwiastunów z ciągle tymi samymi postaciami i o tej samej fabule przestało sprawiać mi przyjemność. No cóż, wszystko, co dobre szybko się kończy, a to ewidentnie koniec mojej historii ze zwiastunami.
Na koniec chciałabym wam po prostu podziękować... Wszystkim, którzy składali kolejne zamówienia, komentującym, stażystkom (które potem stały się pełnoprawnymi członkami załogi), jak i dziewczynom z Podziemia Zwiastunów, które wyróżniając nasze prace sprawiały, że chciało mi się działać. A najbardziej chciałabym podziękować Monice, bez której to wszystko właściwie by nie istniało. To ona dbała o detale wizualne, jak i często poprawiała moje błędy.
Poza tym, jeśli chcecie śledzić moje dalsze losy, zapraszam na mój kanał na YouTube, gdzie nieraz pojawia się jakiś filmik.
Dziękuję za wszystko, Domili.



No to teraz kolej na mnie i mój wywód. 


Właściwie nie wiem, jak mam się pożegnać, bo pasowałoby rozpocząć jakoś mądrze, wrzucić żartobliwy środek i zakończyć smutno. Ale nie wydaję mi się, żebym była na tyle dobra w słowach, by napisać to składnie i z sensem.
Może zacznę od wyjaśnień, bo chyba są one najważniejsze. Nie było mnie tu od dłuższego czasu i z całego serc chciałam za to przeprosić. Przez ten czas zaglądałam na stronę niezliczoną ilość razy i niejednokrotnie gdzieś w głowie pojawiała mi się myśl, że może trzeba by to zakończyć. Jednak wtedy zamykałam kartę i szłam gdzieś dalej. Wiedziałam jednak, że jeśli tutaj wrócę to już tylko z pożegnaniem i tak się stało. Nie potrafię się zmusić do zrobienia kolejnego zwiastuna, na ostatnie zamówienia, które wykonałam nie miałam tak naprawdę większego pomysłu i przyjmowałam je bardziej z poczucia obowiązku, niż ze szczerych chęci. Mogłabym teraz tłumaczyć, dlaczego tak się stało, ale sama tego nie wiem. Znudziłam się? Stało się to zbyt monotonne? A może się wyczerpałam? Nie wiem. Wiem tylko, że nie chcę już tego robić.
Nie oznacza to, że całkowicie skończyłam z robieniem filmików. To wciąż moja pasja i na tę chwilę nie wyobrażam sobie, bym miała to rzucić. Nie będę już po prostu robić zwiastunów na zamówienia.
Podjęcie decyzji o opuszczeniu strony nie było dla mnie łatwe. Pierwsza taka myśl pojawiła się u mnie już bardzo dawno, ale odsunęłam ją na bok i to samo robiłam z wieloma kolejnymi. Jednak coraz bardziej zaczęłam dostrzegać, że już nigdy to tego nie wrócę i tkwienie na stronie, jako pozorna autorka jest bezcelowe, a co więcej, dziecinne. Tak więc napisałam do Dominiki, że należałoby coś z tym zrobić, bo żadna z nas nie jest już aktywna na stronie, a ona się ze mną zgodziła.
Postanowiłyśmy nie zamykać strony, lecz przekazać ją w ręce Dory oraz Francine. Natalia też od dłuższego czasu nic nie dodawała, a uważamy, że dziewczyny poradzą sobie świetnie z poprowadzeniem Zwiastunownii. (W tym momencie zgubiłam wątek.)
Chciałam również podziękować tym wszystkim, którzy odwiedzali stronę, komentowali, składali zamówienia – bez Was to nie miałoby sensu. Podziękowania należą się także dziewczynom – Natalii, Dorze, Francine, za to, że powiększyły naszą małą rodzinkę. Tworzenie tej strony u Waszego boku było dla mnie przyjemnością. Robicie wspaniałe zwiastuny, trzymajcie tak dalej, a wierzę, że jeszcze daleko zajdziecie.
I przede wszystkim chciałam podziękować Dominice. Bez Ciebie ta strona nigdy by nie zaistniała i choć miałyśmy gorsze oraz lepsze momenty, nigdy nie będę żałować żadnego z nich. Pamiętam nasze początki, gdy wymyślałyśmy nazwę strony i pisałyśmy regulamin na lekcji biologii bodajże. Wiele się zmieniło od tamtego momentu, my obie bardzo się zmieniłyśmy, a strona bardzo się rozwinęła. Dziękuję Ci za to wszystko, za nasze DoubleNik.
Myślę, że to już wszystko. Życzę powodzenia dziewczynom i wierzę oraz mam nadzieję, że poradzą sobie świetnie. Od teraz strona należy do Was.
Mam teraz w głowie dziesiątki słów, których tutaj nie zapisałam, a wydaje mi się, że powinnam, jednak niech będzie – niczego już nie zmieniam.
Jeszcze raz za wszystko dziękuję.

Monika

2

  1. Double Nik zawsze będzie Wasze! Nieważne, czy odchodzicie, czy nie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się zgadzam! :) Powodzenia dziewczyny, dużo sukcesów <3

      Usuń

©Zaula